Mieszkańcy Kijewa narzekają cały czas na stan drogi, którą wjeżdża się do miejscowości z tzw. drogi zaniemyskiej. Domagają się oni kompleksowego remontu, a nie prowizorki, którą fundują rządzący z pieniędzy podatników.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że dziury na drodze pojawiają się systematycznie i nie są spowodowane mrozem. – Najwięcej spustoszenia robią ciężarówki ze żwirem. Droga jest regularnie łatana, ale efekt utrzymuje się około kilku tygodni, a ostatnio to nawet dni. Ostatnie 3 tygodnie to dwie interwencje Powiatowego Centrum Inwestycji. Efektu brak – mówią podirytowani mieszkańcy.
Część mieszkańców podkreśla, że odkąd sprawami Kijewa zainteresowały się media to na drodze prowadzącej do miejscowości od razu pojawiły się służby drogowe, by załatać drogę.
– Nic to nie da. Mogą przyjeżdżać kilka razy w roku i wydawać nasze pieniądze. Finał i tak będzie taki sam: dziury, dziury, dziury. Tak trudno to wszystko zrobić raz a porządnie? – mówi nam niezadowolony Czytelnik.
W poprzednim numerze poruszyliśmy temat związany z degradacją Kijewa oraz plan budowy drogi prowadzącej do terenów inwestycyjnych na ul. Podmiejskiej. Wypowiedzi udzielił dla nas wtedy Wojciech Mizgier, właściciel firmy M.W Mizgier S.J.
– Żaden z burmistrzów w ciągu ostatnich 18 lat się tym miejscem nie zainteresował. Mieszkańcy powinni walczyć o część pieniędzy, które powinny wrócić do Kijewa, aby z tych środków została wybudowana droga, chodniki i kanalizacja, bo Kijewo przecież do dziś jej nie ma. Wszyscy rządzący powinni podać się do dymisji, bo o rządzeniu nie mają pojęcia. Mówię o tej władzy, a także o poprzednikach. Wszyscy są siebie warci. Droga w Kijewie była kiedyś zrobiona, ale z tego 50% inwestycji musieli pokryć przedsiębiorcy, żeby w ogóle droga mogła powstać. Ta droga dziś jest w złym stanie, bo pod nią są betonowe płyty, które powinny zostać usunięte i droga powinna powstać od nowa. Stan drogi jest podsumowaniem tego jak gmina i powiat traktuje Kijewo – tłumaczył przedsiębiorca.
- droga
- inwestycje
- główna
- kijewo