Z każdym dniem stan nawierzchni ul. Adolfa Bnińskiego ulega pogorszeniu. Jazda samochodem może zakończyć się uszkodzeniem elementów zawieszenia, a przejście pieszo, w taką pogodę, jaką mamy teraz, graniczy z cudem.
Napisał do nas Czytelnik, który zaprosił nas na ul. Adolfa Bnińskiego.
Skorzystaliśmy z tego zaproszenia i pojawiliśmy się we wskazanym miejscu w niedzielne popołudnie. Niestety pogoda nie była sprzyjająca. Woda opadowa skutecznie wypełniła wszystkie dziury i baliśmy się przejechać tą ulicą. Może mieszkańcy wiedzą, która dziura jest głębsza i należy ją omijać, ale ktoś, kto pierwszy raz tu jest, ma duże szanse na uszkodzenie samochodu. Pieszo też tu ciężko przejść.
– Proszę tylko nie zapomnieć o kaloszach – pisał Czytelnik, a my niestety tę radę zignorowaliśmy.
– Zbliżamy się do momentu, gdy auta osobowe nie będą w stanie same wyjechać z ul. Bnińskiego na ul. Kosynierów – żali się Czytelnik, który informuje także, że przy ulicy brak jest oświetlenia, co dodatkowo utrudnia poruszanie się.
Część „chodnika” została ułożona z drewnianych palet.
- Środa Wlkp
- droga
- boczne
- błoto
- nawierzchnia